Polecam wywiad z polską muzułmanką, o tym, jak się teraz wiedzie takim osobom w Najjaśniejszej.
"Muzułmanka we Wrocławiu przeżywa koszmar. Atakowana, wyzywana, opluwana"
Nota bene
W związku z tym, że kobeta w chuście na głowie może teraz zarobić w czajnik albo zostać na przykład opluta, zastanawiam się jak to będzie z:
- kobietam po chemii ( w Gliwicach jest taka istytucja jak Centrum Onkologii, które obsługuje stale tysiące pacjentów)
- paniami, które maj jakies problemy z włosami. Znam taką, mieszka niedaleko i chodzi zawsze zachustkowana
FRAGMENT
{...]
Ty zostałaś opluta?
- Tak. Przez eleganckiego pana po czterdziestce. Zakupy wyleciały mi z rąk. Czułam wstyd. Nie wiedziałam, czy mam się wycierać, czy zbierać te rzeczy, które wypadły mi z torby. Nie dość, że zostałam upokorzona, to przechodnie na mnie patrzyli. Zebrałam do reklamówki wysypane zakupy i wróciłam do domu. Wybuchłam płaczem. Właśnie wtedy pierwszy raz pomyślałam, że może warto się spakować i wyjechać.
Zgłaszaliście te sprawy na policję?
- Nigdy w życiu nie byłam na policji. M. też nie wierzy, że to cokolwiek zmieni. Nie wiem, czy jeszcze możemy to zrobić. Może już się przedawniło?
Kim są osoby, które was atakują?
- Najczęściej to młodzi mężczyźni, chociaż nie zawsze. Dwa tygodnie temu jechałam autobusem. Jakaś starsza pani stała z tyłu i całą drogę krzyczała "jak ty się ubrałaś?". Potem wysiadła za mną i mnie wyzywała. Wyzwiska są notoryczne. Przyzwyczailiśmy już się do nich.
Co najczęściej wykrzykują?
- Mam cytować? No, przede wszystkim, że mam "wypie...ć", "je..ć Allaha", "je..ć Arabów", że jestem "kur..", "śmierć zdrajcom", "won z uchodźcami", "won z Arabami". Jak ktoś widzi, że mam jasną cerę, to krzyczy, że się "puściłam z Arabem".
[...]