My, lemingi, powinnismy też zrobić taki marsz jak Kaczyński, ale o wektorze przeciwnym. A więc bez ściśniętych zwieraczy, na luzie, marsz humanistyczny,
Niech ten marsz bedzie czymś w rodzaju orszaku bachicznego, jakiegoś współczesnego "dance macabre", ale na na wesoło. Jakiąś taką "apokaliptyczną" relaksacją narodowegej napinki. Antysyntezą "mobilizacji totalnej", apoteozą wartości życia. Po prostu życia.
UPDATE
Ilustracja filmowa, pokazująca inną realizację metaficzcznego "marszu ostatecznego" środkami artystycznymi
Komentarze